Innowacyjne spojrzenie na innowację

Zwykle proces poszukiwania innowacji rozpoczyna się od identyfikacji braków, trudności lub automatyzacji w usługach i produktach, które oferuje dana firma. To są bardzo bogate w treść warsztaty, a ich efektem jest trudność w wyborze obszaru, który ma się stać naszą innowacją.

 

Wybór staje się prosty, jeżeli podamy następującą definicję: innowacja jest wtedy, kiedy wdrażamy to czego nie ma konkurencja, a nie to czego nam brakuje.

Tymczasem po łacinie słowo innowacja oznacza odnowienie, czyli nowa, wprowadzona przez człowieka, wartość lub jakość dotycząca celów lub sposobów ich realizacji mająca zastosowanie w działalności gospodarczej.

Innowacją nie jest super unikalny pomysł lub niespotykany, ultranowoczesny produkt, zaryzykuje stwierdzenie, że innowacją jest ciąg działań, który prowadzi do inaczej poukładanego procesu, ciekawie połączonych istniejących usług, nowego sposobu użycia tego co już mamy.

Do odnalezienia nowego połączenia, w tym co doskonale znamy, potrzebna jest specjalna energia. Samo wymyślanie innowacji, jest dużą przygodą, jednak krytyczne spojrzenie, odkrycie barier i ich obsługa jest już dużym wyzwaniem. Potrzebny jest duży dystans do atrakcyjnych pomysłów, bo konieczne jest chłodna ocena korzyści i szczera identyfikacja problemów przy wdrożeniu i upowszechnieniu innowacji.

Często na przeszkodzie wdrożenia innowacji, stają nawykowe procesy i schematy działania, przyzwyczajenia i przywileje kluczowych użytkowników. Motywującym paliwem dla innowacji jest wizja korzyści, a paliwem dyscyplinującym problemy z jakimi obecnie się borykamy.

Nawet, gdy uda nam się zadbać o innowację, na tyle że zapadnie decyzja o jej realizacji, to w trakcie implementacji rozwiązania IT, bez którego dzisiaj jest już trudno rynek czymś zaskoczyć, wdrożenie może zamienić się w misję ratunkową. Wystarczy, że developerzy ulegną presji 6mcy, pokusie zbyt ubogiego MVP i nie zawrą nim gotowości do rozwoju, skalowalności lub zapomną o bezpieczeństwie.

Innowacja musi być przygotowana na swój własny sukces.

Innowacje warto jest też wdrażać w innowacyjny sposób. Kluczem do tego jest rozproszony Product Owner, a jest nim każdy, kto ją definiuje i implementuje. W ten sposób, każdy czuje się twórca innowacji i koncentruje się z własnej inicjatywy nad atrakcyjnością rozwiązania dla końcowego użytkownika. W trakcie pracy wierzącego w pomysł zespołu nie ma przestojów, ani nikt nie drapie się po głowie co dalej ma robić. Jest jedna wielka kreacja, w której powstaje MVP pełne pomysłów i nietypowych atrakcji.

W takim stanie rozwiązanie pozwala przeprowadzić testy potencjału na referencyjnej grupie docelowej. Jeżeli innowacja go zda, to przestaje być innowacją i zamienia się w uporządkowany projekt inwestycyjny, który na dużej dyscyplinie stabilizuje MVP, przygotowuje stosowne zmiany w biznesie oraz kampanię marketingową. W kwartał rozwiązanie jest gotowe do premiery na rynku, wraz z kolejnymi poziomami sukcesu dodawane są kolejne funkcjonalności biznesowe.

Autor: Robert Izdebski, Wiceprezes IBPM S.A.